Salem – Sezon 1-2 (2014-2015)
Motyw czarownic z miasteczka Salem w Massachusetts jest w Stanach równie popularnym tematem na horror co osławione indiańskie cmentarzyska. Ile to już filmów i książek ukazywało coraz to nowsze wersje historii tego co tam się wydarzyło?
Największym lękiem amerykańskich purytan w XVI wieku były czarownice. Oblubienice diabła rzucające uroki i zsyłające zarazy.
Ten temat podchwyciła też stosunkowo nowa amerykańska stacja telewizyjna WGN America, która zamówiła serial o czarownicach z Salem.
Całość utrzymana jest w tonie lżejszej grozy choć i choć daleko mu do „American horror story” z czasów jego świetności to ambicja by upchnąć się w ramy horroru jest nadal widoczna.
Podchodząc do tego serialu trochę się obawiałam. Obawiałam się, że będzie mdły i nijaki, bo tak często bywa gdy ktoś chce na siłę odsmażyć stare, klasyczne już historie. Myślałam, że będzie przekręcał fakty historyczne, a tym czasem scenariusz całkowicie wymiksował się z tego co wiemy i mniemamy na temat wydarzeń w Salem tworząc całkiem nową historię.
Główną bohaterką filmu jest piękna, czarnowłosa Mary. Zakochana w Johnie zmuszona jest jednak polubić odpychającego przewodniczącego rady miasta Sibley’a. Dziewczyna wzbudza zainteresowanie starych czarownic z Esex i to właśnie jedna z nich pomaga jej sprzedać dusze diabłu w zamian za dość pokaźną władzę.
Po latach gdy Mary jest już Panią Sibley, a jej mąż za sprawa jej diabelskich sztuczek jest wpół warzywem do osady wraca jej ukochany John. W tym samym czasie w Salem rozgorzała panika w sprawie domniemanych czarownic. O czarny posądzany jest praktycznie każdy, tylko nie ci, którzy powinni 😉
Podobał mi się sposób ukazania działalności czarownic. Bez specjalnych efektów specjalnych. Ciekawym wątkiem jest 'pobratymiec’, czyli taki prywatny 'czarny kot’. Każda wiedźma ma swojego 'pupila’. Może to być ropucha, pająk, mysz. Jest bardzo pomocny w kwestii czarnej magii. Nikt tu nie lata na miotle. Czarownice działają bardzo dyskretnie i widać tu pomysł twórców na całą tę magiczną otoczkę, która nie zalatuje Harym Pojebem. Czarownice mają też swój cel, którym jest odprawienie wielkiego rytuału. Oczywiście znajdą się obrońcy purytan, którzy będą im utrudniać życie, jednak największym problemem są one same. Ich wątpliwości, cienie przeszłości etc.
Sezon pierwszy to właśnie droga do wypełnienia rytuału, którą kroczy Mary i jej towarzysze. Wątki społeczne czyli purytańska naiwność i obłuda. Jest oczywiście miłość, oczywiście nieszczęśliwa, bo jak tu być jednocześnie wybranką diabła i kochanką człowieka.
Mamy to sporą ilość ciekawych bohaterów. Kilku jeszcze nowszych dołącza w drugim sezonie. Drugi sezon przynosi tez pewne niespodzianki względem tożsamości niektórych bohaterów. Mamy całkiem solidną obsadę, na której czele stoi Janet Montogomery w roli Mary Sibley. Mile było mi zobaczyć w większej roli Tamzine Marnchat, która zwykle grywa ogony. Tu wciela się w rolę córki czarownika. Bohaterem który przechodzi największą ewolucje jest jednak pastor Cotton, który niegdyś posłuszny ojcu był godnym przykładem ciasnoty umysłowej i ciemnogroctwa. W pewnym momencie zawiera szczególne przyjaźnie i wychodzi na prowadzenie. Nawet można go polubić.
Największy plus daję jednak za oprawę. Doskonale kostiumy, scenografia, muzyka, cały pomysł na świat przedstawiony. Serial ogląda się bardzo przyjemnie, choć nie jest on jednym z tych moich faworytów na których czekam z z utęsknieniem. Ba, teraz już chyba nie mam takiego serialu:( Na rok 2016 planowana jest emisja trzeciego sezonu. Ciekawa jestem co w nm zastanę bo zakończenie sezonu drugiego było dość jednoznaczne.
Moja ocena:
Straszność:3
Fabuła:7
Klimat:7
Napięcie:6
Zabawa:7
Zaskoczenie:6
Walory techniczne:9
Aktorstwo:7
Oryginalność:7
To coś:6
65/100
W skali brutalności:2/10
Chiałby zwrócić twoją uwagę na ten miniserial:
The Enfield Haunting 2015
Właśnie na niego wpadłem i zaczynam oglądanie.
Moim zdaniem pewne „rzeczy” nie powinny ujrzeć światła dziennego… ponieważ mrok jest ich domem…
I naprawdę nie należy wywoływać wilka z lasu…
Vengigat, gdzie szukać tego serialu?
Ja dałabym więcej punktów 🙂
Bardzo mi się podobał, a sezon drugi bardzo bardzo 🙂 I czekam z niecierpliwością na następny. Najbardziej zaciekawiła mnie postać Anne Hale, jej metamorfoza była dla mnie zaskakująca.
Poza tym piękne kobiety obsadzili, aż miło się patrzyło 🙂
ilsa, wysłałem ci na e-maila
a w sumie to już znalazłam:) czeka na obejrzenie.
mam pytanie: która historia Salem jest według ciebie najlepsza? co byś mi poleciła?
W zasadzie nie jestem w stanie polecić żadnej, bo żadna jak do tej pory mnie nie zachwyciła. Temat czarownic jeśli chodzi o horrorowe tematy nie bardzo mnie kręci wiec nie poszukuje filmów z takim wątkiem. Jeśli na coś trafiam to przypadkiem i jeszcze nie zdarzyło mi się, żeby któraś z 'wersji wydarzeń w Salem’ mnie zaintrygowała. Całą sprawę procesów czarownic traktuję raczej jako wyraz głupoty religijnych fanatyków. Takie przeniesienie lęków związanych z 'nowym światem’, tak samo jak nawiedzenia w miejscach indiańskich cmentarzysk.