Tesis sobre un homicidio/ Egzamin z morderstwa (2013)
Roberto Bermudez to wykładowca prawa karnego i były prawnik. Pracuje na uniwersytecie, gdzie prowadzi seminaria przygotowujące młodych adwokatów do pracy w wymiarze sprawiedliwości. Nieoczekiwanie na jego zajęciach pojawia się młody syn jego przyjaciół. Przyjaciół, z którymi już dawno stracił kontakt, zaś samego Gonzalo ostatni raz widział przed dwudziestoma laty.
Młodzieniec zaczyna go intrygować swoimi celnymi uwagami na temat tego, jak wg. niego funkcjonuje prawo. Roberto zaczyna podejrzewam, że pod maską inteligentnego i skupionego studenta skrywa się umysł psychopaty. Gdy pod oknami budynku wydziału zostają znalezione zwłoki zgwałconej i pociętej młodej barmanki Roberto tym bardziej kieruje ostrze swojej percepcji na Gonzala.
„Egzamin z morderstwa” to kolejny hiszpańsko języczny thriller. Za jego produkcje odpowiadają filmowcy z Hiszpanii i Argentyny. Na swoim koncie nie mają szczególnie przykuwających uwagę dokonań, ale o ile pamiętam „La cara oculta„ też nie była dziełem starych kinowych wyjadaczy, a mimo to zwaliła mnie na glebę.
„Egzamin z morderstwa” na glebę nie zwala, ale ma ciekawie zbudowaną intrygę, inteligentnie poprowadzoną fabułę i interesujących bohaterów. Thriller powstał w oparciu o powieść Diego Paszkowskiego pod tym samym tytułem. Pewnie na zapoznanie się jej polskim wydaniem szanse są marne.
Wszystkie filmowe wydarzenia krążą wokół umysłowego pojedynku mistrza i ucznia. Profesor posiada poszlaki, dość naciągane zresztą, ale jednak mogące świadczyć o winie Gonzalo. Student wcale nie stara się kryć ze swoimi zbrodniami. Robi wszytko by naprowadzić profesora na swój trop jednocześnie nie pozostawiając śladów, które zinterpretować mógłby ktoś jeszcze. Z wyrachowaniem wciąga go w swoją grę. Chce mu coś udowodnić, coś uświadomić, coś przypomnieć?
Kim tak naprawdę Roberto jest dla chłopaka? Student utrzymuje, że to właśnie on miał największy wpływ na jego życie mimo iż zniknął z niego przed wieloma laty. Gonzalo odsłania kolejne karty by pokazać nieszczęsnemu wykładowcy swoją przewagę. Drwiący uśmiech triumfu nie schodzi z jego twarzy.
Tak widzi to Roberto, ale czy widzi prawdę, czy po prostu to, co chce zobaczyć? Czemu nikt po za nim nie dostrzega w Gonzalu psychopaty? Czyżby był geniuszem zła? A może jest tylko bystrym młodzikiem, który podkopuje pewność siebie sędziwego profesora i przypomina błędy młodości?
Żeby przekonać się o co tu chodzi sami musicie zapoznać się z tą opowieścią. Od razu Wam powiem, że zakończenie może wydać się niejednoznaczne. Jak ja widzę całą sprawę napiszę w spoilerze, oczywiści tylko dla tych, którzy film już widzieli i chcą skonfrontować swoją opinię.
SPOILER: Śmiem mniemać iż Gonzalo mścił się na Roberto za to, że ten romansował z jego matką. Może nawet był jego ojcem, dlatego chłopakowi tak zależało na pokazaniu swojej zajebistości: spójrz tatusiu na kogo wyrosłem, gdy ciebie nie było. Morderstwa jakich dokonał na krótkowłosych brunetkach były zemstą na matce, oczywiście pośrednią, symboliczną. Ciekawi mnie tylko dlaczego 'oficjalny’ ojciec Gonzalo wysłał Robertowi sztylet tuż przed przyjazdem syna. To miało być ostrzeżenie? Ostatecznie sztylet skończył w piecu jako jedyny dowód tego, że Roberto nie oszalał. KONIEC SPOILERA.
Film opowiada ciekawą historię, pojawiają się tu wątki nierozwiązanych spraw z przeszłości, pojedynki intelektualne, szaleństwo, psychopatyczna żądza mordu. Podane w przystępny sposób w sprawnej oprawie, z dobrym aktorstwem, zdjęciami i muzyką. Jeśli przypadły Wam do gustu takie filmy jak „La cara oculta”, czy „El cuerpo” to „Egzamin z morderstwa” może być dobrym wyborem.
Moja ocena:
Straszność: 5
Fabuła:8
Napięcie:8
Klimat:7
Zaskoczenie:6
Zabawa:7
Walory techniczne:7
Aktorstwo:7
Oryginalność:7
To coś:7
69/100
W skali brutalności:1/10
karolina150793 napisał
Mogę prosić o recenzje filmu „Evidence” 2013 ?
ilsa333 napisał
Z tego co pamiętam to jest to jeden z tych paradokumentów, które źle na mnie podziałały. Więc będziesz musiała poczekać, aż będę chciała się nim ponownie umartwić.
Gość: Magda, *.adsl.inetia.pl napisał
Podobał mi się i Cara oculta i Ciało więc chyba coś dla mnie 🙂
ilsa333 napisał
Oceniłam go niżej niż pozostałe, więc osobiście uważam, że jest trochę od nich słabszy.
brmmed napisał
Nie był taki zły, hiszpańskie horrory na mnie działają 🙂
ilsa333 napisał
A czy ktoś mówi tu, że był zły. Napisałam tylko, że słabszy od dwóch wspomnianych tytułów. Czy to oznacza, że jest zły? Nie, bo do ich poziomu bardzo ciężko doskoczyć.