Shadow Puppets/ Niewolnicy cienia (2007)
Osiem osób z całkowitą amnezją budzi się w opuszczonym budynku szpitalnym. Niektórzy z nich są zamknięci w celach, niektórzy wsadzeni w kaftan, albo skuci, a jeszcze inni biegają na swobodzie.
Szybko okazuje się, że nie są sami, bo po budynku krąży złowrogi cień, który zabija każdego, na którego trafi.
O „Niewolnikach cienia” mogę powiedzieć krótko: Film głupi i bezsensu. W dodatku to produkcja amatorska, więc po za bardzo słabym, w ogóle nierozwijającym się pomysłem, mamy jeszcze kiepskie zdjęcia, kijowe efekty i tragiczne aktorstwo. Tych 'atutów’ celowo nie wymieniam w jednym szeregu z fatalnie napisanymi dialogami, bo one wnoszą chociaż jakiś element komediowy do tej czarnej dziury.
Scenarzysta/ reżyser w jednej osobie, wysilił się, żeby upchnąć jeden twist fabularny, który jednak nie ratuje sprawy, bo szczerze mówiąc już od pierwszych minut tego filmu miałam w dupie jak on się potoczy.
Kompletny brak potencjału, więc i film nie wart zachodu.
Moja ocena:
Straszność:3
Fabuła:3
Napięcie:2
Klimat:4
Zabawa:5
Walory techniczne:4
Aktorstwo:4
Zaskoczenie:5
Oryginalność:4
To coś:2
36/100
W skali brutalności:1/10
karolina150793 napisał
Mogę prosic o recenzje „Madison County” (2011) ?
ilsa333 napisał
Yhym, namierzę, obejrzę, napiszę.
ilsa333 napisał
Karolina, nieźle się umordowałam, żeby ogarnąć ten film, ale w końcu go upolowałam, więc na dniach będzie recenzja.
Gość: 1408, *.icpnet.pl napisał
6/10
Gość: 1408, *.icpnet.pl napisał
…słabsza wersja „Inside”(2012)