Salinui chueok/ Zagadka zbrodni (2003)
W latach osiemdziesiątych dwudziestego wieku koreańskie organy ścigania po raz pierwszy spotkały się z seryjnym zabójcą. Podobnie jak w przypadku rosyjskiego mordercy Czikatiło miejscowe władze zupełnie były przygotowane na taką sytuację. Na miejsce swojej działalności morderca wybrał małą mieścinę, za przeciwników mając komisarzy, których można policzyć na palcach jednej ręki i przyjezdnego inspektora z Seulu.
Joon -ho Bong stworzył na prostym i utartym schemacie ciekawe i nietuzinkowe dzieło. Do oklepanego tematu, czyli próba schwycenia nieuchwytnego dorzucił absurdalny humor sytuacyjny, odrobinę groteski i satyry społecznej. Postaci policjantów momentami mogą przyprawić widza o wybuch śmiechu, chwilami przerazić brutalnością i zasmucić beznadziejnością swojego położenia.
Nie wiem na ile projekt filmowy Bong odzwierciedla faktyczny obraz tamtego śledztwa, ale wszytko wygląda bardzo rzetelnie i osobiście nie było mi trudno uwierzyć w to co widzę.
Historia jest jednocześnie podręcznikowa i nietypowa. Fabuła nie skupia się tu na mrożącym krew w żyłach portrecie psychologicznym mordercy, czy też próbach stworzenia takowego, lecz właśnie na śledztwie.
zbliżamy się do rozwikłania tajemnicy zbrodni, ilość tropów do podjęcia jest bardzo duża, czy ostatecznie morderca zostanie schwytany? To zachowam dla siebie:)
Bardzo solidny film z ciekawie przedstawioną historią. Dla tych, którzy już widzieli i szukają podobnych dzieł: Inny równie dobry koreański thriller o podobnej tematyce to „Ujrzałem diabła” z 2010 roku.
Moja ocena:
Straszność:3
Fabuła:9
Klimat:8
Zaskoczenie:10
Zabawa:10
Dialogi:9
Aktorstwo:9
Zdjęcia:9
Oryginalność:8
To coś:9
83/100
Gość: kosmetyki dla dzieci, *.adsl.inetia.pl napisał
zapowiada się ciekawie, mi się podoba
Gość: Marek K., *.dynamic.chello.pl napisał
Jeden z moich ulubionych filmów. Reżyser ma na swoim koncie rewelacyjny monster movie THE HOST. A klimatem do Zagadki zbrodni nie wypada mi polecić również THE CHASER.
„I saw the devil” to chyba najbardziej doskonały film o zemście jaki dane było mi zobaczyć. Korea to jednak kolebka genialnych filmów, bardzo sobie cenię kino z tamtego rejonu.
ilsa333 napisał
Właśnie nad tym „The host” dumałam. Nie przepadam za filmami o potworkach więc tak nieśmiało się koło niego kręcę, ale jak mówisz, że dobry to chyba obejrzę.