Haunted House (2013)
Długo oczekiwany nowy obraz twórców dwóch pierwszych części „Strasznego Filmu” część pierwsza i druga.
Marlon Wayans (niegdyś Shorty) reżyser, scenarzysta i aktor w jednej osobie w „Nawiedzonym domu” wciela się w postać Malcolma, który właśnie rozpoczyna nowy etap w swoim życiu. Do jego domu na przedmieściach Los Angeles wprowadza się Kisha, jego panienka. Jego wizja idealnego życia u boku ukochanej jednak jest jak najdalsza od prawdy. Kisha pokazuje swoje prawdziwe ja:) A do domu Malcolma wprowadza się w towarzystwie ducha. Młodzi postanawiają zamontować w domu kamery, które zarejestrują szereg niewytłumaczalnych zdarzeń.
„Haunted House” to głównie nabijka z osławionego horroru „Paranormal Activity„. Wayans bardziej starannie dobierał parodiowane produkcje, niż to było w przypadku „Strasznych filmów”, gdzie mamy totalny miszmasz. Tu po za głównym wątkiem opartym na serii „Paranormal Activity” (jedynka, dwójka i trójka) zobaczyć możemy nawiązania do „Demonów”,”Grave Encounters”, „Emergo„. Niektóży dopatrzyli się tam jeszcze „Sinistera” i „Kroniki Opętania”, ale nie ja nie bardzo – chyba, że z plakatu.
Przyznam, że bardzo czekałam na tą produkcję. Teraz przede mną już tylko „Straszny film 5”- wyprodukowany przez twórców „Scary movie 3 i 4”. Co wypadnie lepiej? Okaże się:)
Poziom tej parodii odbiega od poziomu wcześniejszych „Strasznych filmów”. jest trochę gorzej, ale nie zabraknie tu scen podczas których płakałam ze śmiechu. Sytuacje, z którym mieliśmy do czynienia w „Paranormal Activity” i wcześniej wspomnianych horrorach zostały okraszone solidną porcją absurdalnego nieco obleśnego humoru. Np. Scena z maskotkami, palenie zielska z duchem.
Każdy z bohaterów rozbawia na swój sposób. Moim faworytem był medium gej:) Początkowo bardzo słabo wypada Kisha, ale z czasem jej postać nabiera rozpędu i rozbawi widza nie raz.
Mimo iż czegoś brakowało, to jednak uważam produkcję za udaną i spokojnie mogę ją polecić fanom filmowych parodii.
Moja ocena:7/10
Dodaj komentarz