The Bug/ Robak (2006)
Agnes, mocno nadgryziona zębem nałogu, kelnerka mieszka w zrujnowanym motelu gdzieś na pustkowiu w Stanach Zjednoczonych. Boryka się z poważnymi problemami osobistymi. Jej synek zaginął w niewyjaśnionych okolicznościach, mąż, agresywny alkoholik właśnie wyszedł z ciupy i liczy na ciepłe powitanie w małżeńskim łożu. Pewnego dnia kobieta poznaje intrygującego mężczyznę Petera. Facet bardzo różni się od dotychczasowych partnerów kobiety. Rozpoczynają romans. Zaraz po pierwszej wspólnej nocy w mieszkaniu Agnes pojawia się pierwszy robak.
Peter twierdzi, że padł ofiarą barbarzyńskiego wojskowego eksperymentu. Robaki, coś na kształt mszycy żyją w jego krwi.
Co do tego, że robaki żyją wyłącznie w głowie Petera nie ma większych wątpliwości.
Przez większą część filmu śledzimy zatem rozwój psychozy Petera, która co i rusz rozbudowuje system swoich urojeń, w końcu Agnes staje się ich integralną częścią. Kobieta, tak jak wspomniałam ma poważne problemy osobiste, po za tym wciąga i pali w niewyobrażalnych ilościach, do tego jej skłonność do wchodzenia w bliskie i bardzo toksyczne relacje z wykolejonymi mężczyznami sprawia że pada ofiarą tak zwanego obłędu udzielonego. To oczywiście moja teoria.
Obserwowanie rozwoju sytuacji może zadziwiać czy nawet szokować widza. Raczej nie powieje grozą, ale to tez kwestia tego co kogo przeraża. Obydwoje aktorów Ashley Judd i Michael Shannon wypadają bardzo przekonująco w swoich rolach. Dawno nie widziałam tam wiarygodnie zagranego szaleństwa. Film kierowany jest przede wszystkim do fanów schizolskich historii.
Moja ocena:
Straszność:5
Fabuła:7
Klimat:6
Zabawa:7
Dialogi:7
Aktorstwo:8
Zdjęcia:7
Oryginalność:7
To coś:6
Zaskoczenie:5
65/100
Dodaj komentarz